Często bywa tak, że chętnie zmienilibyśmy coś w naszym domu, ale nie mamy ani czasu, ani pieniędzy na duży remont. Dodatkowo sama wizja bałaganu i hałasu, które towarzyszą przeróbkom, skutecznie odstrasza nas od podejmowania wnętrzarskich wyzwań. W przypadku łazienki gruntowne zmiany wymagają jeszcze więcej zaangażowania i nakładów finansowych. Można jednak w prosty sposób odświeżyć wygląd łazienki, nie wydając wiele pieniędzy i nie spędzając nad tym długich godzin. Przejdź do następnych akapitów: Jeżeli ceramika i armatura łazienkowa są nadal w dobrym stanie, warto pokusić się o odświeżenie płytek łazienkowych. Nowy kolor sprawi, że pomieszczenie zyska zupełnie inny wygląd. Żeby to zrobić, wcale nie musimy zrywać starych płytek ze ściany i wydawać pieniędzy na nowe. Wystarczy, że swoje stare płytki...pomalujemy! To wbrew pozorom bardzo proste, a efekt końcowy z pewnością nas zaskoczy. O czym należy pamiętać przed malowaniem płytek ceramicznych? Przygotowanie powierzchniPowierzchnia płytki jest zazwyczaj gładka i śliska, dlatego zanim przystąpimy do pracy, musimy przygotować ją pod malowanie. Odpowiedni podkład to podstawa, gdyż bez tego farba, której użyjemy będzie spływała z płytki jak woda. Sprawdź >>> Panele podłogowe do mieszkania - jakie wybrać?Płytki musimy zatem zagruntować przed malowaniem, żeby nadać im przyczepność. Do tego celu używamy specjalnego podkładu, którego właściwości pozwalają na późniejsze pokrycie płytek kolorową farbą. Najczęściej jest to dwuskładnikowa farba strukturalna o gruboziarnistym kruszywie, którą rozcieńcza się z wodą w stosunku 10:1. Takim podkładem musimy pokryć także fugi. Równie często stosuje się specjalne kwarcowe grunty szczepne. W swoim składzie mają piasek kwarcowy o małej granulacji, dzięki czemu po nałożeniu takiego preparatu uzyskujemy bardzo szorstką powierzchnię, idealną pod farby do płytekPo zagruntowaniu płytek i fug, wybieramy odpowiadającą nam farbę kolorową – warto zdecydować się na taką, która jest odporna na szorowanie. Będziemy wtedy mieć gwarancję, że farba nie zejdzie przy pierwszym mocniejszym myciu. Producenci oferują specjalne farby przeznaczone do malowania płytek łazienkowych. Są one wysoce odporne na wilgoć, a po wyschnięciu tworzą twardą i wytrzymałą strukturę. Należy także wziąć pod uwagę, że farby do płytek mają dłuższy czas wiązania niż tradycyjne farby do ścian. Jest to bardzo istotne, gdyż w przypadku łazienki odporność na wilgoć to sprawa kluczowa. Warto zatem doczytać, po jakim czasie producent gwarantuje całkowitą ochronę malowanych powierzchni przed działaniem wody. Jaka farba do malowania płytek? Do malowania bezpośrednio na płytkach nadają się farby, które w składzie mają żywice, epoksydowe, akrylowe lub alkidowo – uretanowe. Ze względu na dużą odporność na ścieranie, farby żywiczne można również z powodzeniem wykorzystać do malowania płytek posadzkowych. Farby epoksydowe cechuje wysoka wytrzymałość i trwałość, która sprawia, że z powodzeniem stosuje się w przemyśle. Są odporne na skrajne temperatury, wilgoć oraz środki chemiczne, poddając się jedynie w przypadku żrącego kwasu. W skład żywicy epoksydowej wchodzi jeden lub dwa składniki i są to takie związki jak polifenole, oligomery, poliglikole i epichlohydry. Struktura farby epoksydowej w zależności od składu i masy żywicy jest bardziej zwarta lub płynna. Powstającą na końcu twardą powierzchnię farby uzyskujemy poprzez połączenie żywicy epoksydowej z utwardzaczem, który silnie wiąże cząsteczki żywicy. Musimy mieć na uwadze fakt, że czas na położenie farby po dodaniu utwardzacza jest ograniczony i żeby produkt nie stwardniał nam w opakowaniu musimy pomalować powierzchnię bezpośrednio po wymieszaniu pamiętać, że o ile płytki ścienne wystarczy pomalować dwa razy, to na podłogę najlepiej położyć dodatkową, trzecią warstwę. Ponadto warto wiedzieć, że jedna warstwa farby daje wykończenie matowe, natomiast dwie pozwalają już uzyskać satynowy półmat. Farby epoksydowe możemy pokryć dodatkowo bezbarwnym lakierem poliuretanowym. Dzięki temu uzyskamy taki efekt, jaki tylko chcemy: matowy, satynowy lub lśniący. Farby alkidowo – uretanowe przeznaczone są głównie do betonu, ale producent dopuszcza stosowanie ich na płytkach ceramicznych. Minusem jest na pewno ograniczona liczba kolorów, ponieważ zwyczajowo stosuje się je do malowania elementów na halach produkcyjnych i farba akrylowa nie sprawdzi się w łazience, ponieważ nie jest odporna na wilgoć. Jeżeli chcemy użyć farby akrylowej do malowania płytek łazienkowych, powinniśmy użyć specjalnie do tego przeznaczonych farb akrylowych do ceramiki, szkła i Są to farby przeznaczone do malowania kamieni, metalu, szkła i betonu, jednak specjalnie oznakowane przez producenta serie nadają się także do płytek wariantu płytek jakie posiadamy zależy wybór odpowiedniej farby. W naszym artykule możecie przeczytać więcej na temat rodzajów płytek płytek krok po kroku1. Dokładnie umyj i odtłuść wszystkie płytki. Jest to bardzo ważny etap, którego pominięcie spowoduje, że farba nie będzie dobrze się Przygotuj wałek lub pędzel, którego użyjesz do rozprowadzenia farby. Jeżeli masz do pokrycia dużą powierzchnię płytek, dobrym rozwiązaniem będzie wykorzystanie metody natryskowej. Przy pomocy pistoletu, który rozpyla farbę specjalną dyszą, wykonasz pracę zdecydowanie szybciej i Usuń stary silikon, którego i tak nie da się trwale pomalować. Pozostawiony może znacznie utrudnić Ci pracę. UWAGA! Po skończonym malowaniu nie zapomnij nałożyć nowego Uzupełnij ubytki w fugach. Jeżeli zależy Ci na tym, żeby rowki między płytkami były jak najmniej widoczne, wypełnij je zaprawą do fug. Wcześniej zadbaj o to, żeby zmatowić rogi płytek dla lepszej Jeżeli do zmatowienia płytek użyjesz papieru ściernego, pamiętaj o dokładnym usunięciu wszelkich pyłków, które powstaną podczas tej Po nałożeniu podkładu odczekaj około 4 godzin zanim pomalujesz płytki kolorową Malowanie zaczynaj zawsze od brzegu, a następnie kieruj się do środka, dokładnie rozprowadzając farbę po całej powierzchni płytek. 8. Całkowity czas schnięcia farby to około 3-4 dni, ale zaleca się odczekać około 3 tygodni zanim zaczniemy zmywać pomalowane płytki nasz poradnik >>> Jaki zlew do kuchni wybrać? Jak widać malowanie płytek to prosty i efektowny sposób na odświeżenie łazienki, który sprawi, że zyska ona zupełnie nowy wygląd. Katarzyna Kurek Redaktorka porad Miłośniczka pięknych wnętrz i nieszablonowych rozwiązań. Twierdzi, że w aranżowaniu przestrzeni najpiękniejsze jest przekuwanie ludzkich marzeń w realne projekty. Uwielbia dzielić się swoją wiedzą i przemyśleniami dotyczącymi designu i architektury. W wolnych chwilach namiętnie czyta książki i spędza czas z rodziną.Niesamowite efekty daje nam pedicure podologiczny 禮 Zdjęcie przed i po Jak wam się podoba ? Zapraszam do zapisów na Booksy #modzele #podologicznypedicure #hiperkerstozy #odciski #zadbanestopy Czasem potrzebujemy nagłej zmiany w swoim życiu, nie, tylko jeśli chodzi o decyzje zawodowe, czy też prywatne, ale również związane z naszym wnętrzem. Choć remonty zazwyczaj kojarzą się z przykrym obowiązkiem, to nie wszystkie takie muszą być. Czasem drobne zmiany są diametralne, a te wielkie nie wymagają tak dużego wysiłku. Tak właśnie jest w przypadku takich zabiegów wnętrzarskich, jak pomalowane płytki, które dają spektakularną metamorfozę. Zatem jak pomalować kafelki? Zapraszamy do lektury naszego krótkiego poradnika na ten temat. Malowanie płytek ceramicznych – w jakim celu się to robi? Malowanie płytek ceramicznych to zabieg wnętrzarski, który zapewnia maksymalny efekt, przy niewielkim nakładzie. Dzięki malowaniu może diametralnie zmienić oblicze naszej kuchni, łazienki lub innego pomieszczenia bez konieczności zbijania płytek. Usuwanie ich jest mozolną i bardzo ciężką pracą, która dodatkowo przysparza nam sporo bałaganu w domu. Stąd też, by jak najbardziej wyeliminować konieczność pozbywania się płytek, czy też kafelek, co również wpisuje się w działania zero waste (niwelowania odpadów), wymyślono ich pomalowanie. Nie jest to bardzo skomplikowana procedura i nawet laik jest w stanie tego dokonać. Wystarczy wyszukać w Internecie hasło jak pomalować glazurę lub malowanie płytek łazienkowych przed i po by wiedzieć, że nie jest specjalistyczne i trudne zadanie. Można oczywiście także obejrzeć tutoriale, np. wpisując szelągowska malowanie płytek, by krok po kroku zobaczyć, jak się tego dokonuje. Warto także wiedzieć, że płytki można malować kilkukrotnie. Jak pomalować kafelki w łazience? Warto w pierwszej kolejności wiedzieć, że malowanie płytek łazienkowych i nie tylko, może odbywać się zarówno na podłodze, jak i na ścianach. O ile na ścianach malowanie jest trwałe, ponieważ rzadko się ich dotyka, o tyle na podłodze o trwałość malowania musimy się postarać. Dlatego też powinniśmy wykonać malowanie w kilku krokach. Pierwszym z nich jest dobranie odpowiedniej farby (o czym napiszemy w ostatnim akapicie), a następnie dobraniu odpowiednich substancji do odtłuszczenia powierzchni. To, czym odtłuścić płytki zależy od powierzchni i rodzaju płytek. Zawsze warto udać się do marketu budowlanego lub poczytać informacje w Internecie na temat tego, jakiego typu odtłuszczacz będzie idealny do danego modelu kafelek Można zajrzeć także w dział z chemią budowlaną. Lepsze do pomalowania będą płytki posiadające fakturę, chłonące farbę, jednak i te śliskie i gładkie są możliwe do pomalowania. Warto postarać się również o należne zabezpieczenie armatury sanitarnej. Farba na kabinie prysznicowej, wannie lub umywalce jest łatwa do usunięcia, jednak jest to niepotrzebna praca. Można w tym celu zaopatrzyć się w folię i taśmy malarskie. To, czym pomalowac plytki lazienkowe jest również zależne od tego, czy jest to gres, glazura, czy też terakota. Jedno jest pewne – metamorfoza łazienki malowanie płytek to jedno z zadań, które sprawia, że pomieszczenie te ma szansę na nowo wyglądać zjawiskowo. Malowanie płytek w kuchni – jak uzyskać jeszcze lepszy efekt? Jeśli chodzi o samo malowanie płytek w kuchni, jest ono podobne do tego w łazience. W kuchni jednak zazwyczaj kafelek jest mniej i nie zajmuje tyle czasu co malowanie płytek w łazienkach. Dzieje się tak, ponieważ zazwyczaj decydujemy się na malowanie płytek kuchennych, które w małej ilości znajdują się na ścianach pomiędzy meblami. Jednak i tutaj należy pamiętać o dobrej farbie, odtłuszczaniu i zabezpieczeniu sprzętów oraz mebli w pobliżu. Tak jak w łazience malowanie zajmuje sporo czasu – należy nałożyć kilka warstw w kilkugodzinnym odstępie czasowym. Farby do malowania płytek – jak je wybrać? Przed przystąpieniem do wszystkich podanych wyżej kroków w pierwszej kolejności zastanawiamy się czym pomalować kafelki. Otóż farba do malowania płytek w kuchni, jak i w łazience, czy też na korytarzu przede wszystkim powinna być profesjonalna i przeznaczona do tego celu. Farby charakteryzują się głównie chłonnością i ścieralnością jak w przypadku płytek. Producenci dają nam do wyboru farby akrylowe do płytek, farby epoksydowe, a także poliuretanowe do płytek, czyli farby dwuskładnikowe z żywic. Należy także pamiętać, że inne będą potrzebne farby do malowania płytek na ścianie w kuchni, inne na podłogę w łazience, ale też inne na taras. Kolor również jest ważny – jeśli decydujemy się ciemne kolory, musimy mieć świadomość tego, że jeśli nie będą dobrze napigmentowane, warstw będzie dużo więcej. Narzędzia do malowania płytek również powinny dobrze dobrane. Nie jest to zwykły wałek, jak w przypadku malowania ścian, a farbę należy nakładać za pomocą gładkiego wałka gąbkowego. W celu dostania się farba do szczelin, fug i trudno dostępnych miejsc należy zaopatrzyć się w płaski pędzel. Jak widać, pomalowane płytki przed i po stanowią sporą metamorfozę dla pomieszczenia. Jest to zbawienne dla nas, gdy mamy ochotę na całkowitą zmianą klimatu w swojej łazience, kuchni, czy też holu i na korytarzu. Re: kafelki na kafelkach. autor: siamer » 02.05.2013, 22:10. z tego co wyczytalem to taka kolejnosc prac: 1) wymyc dobrze stare plytki aby nie byly tluste. 2) przejechac grubym papierem sciernym aby lepiej grunt je schwycil. 3) pomalowac dobrym gruntem. 4) kleic dobrym klejem.
Wiosna to dla mnie zawsze czas zmian. W tym roku dotyczą one naszej łazienki. Wspólnie z mężem podjęliśmy decyzję o renowacji starego wnętrza, a ponieważ remont to zbyt duży wydatek, postawiliśmy zrobić to sami. „Gorzej nie będzie!” – ta myśl przyświecała nam przez całe dwa dni, bo dokładnie tyle zajęła nam metamorfoza. Zobaczcie, w jaki sposób niewielkim kosztem udało nam się odmienić wysłużoną łazienkę w całkiem przyjemne pomieszczenie. I nie, nie jest idealnie. Ale całość kosztowała nas kilkaset złotych i dwa dni pracy, a efekt… sami oceńcie! Zacznijmy od tego, dlaczego nie remont z prawdziwego zdarzenia. Nasza łazienka jest dość duża (7,5 m²), a jak wiadomo, taki metraż wiąże się ze znacznym wydatkiem. Firmy remontowe wyceniły nam remont na 22 tys. zł., a fachowiec z OLX na 11 tys. + materiały. Do tego 21 dni potrzebnych na pracę i… mnóstwo stresu. Decyzja była prosta: działamy na własną rękę. Jak się nie uda, to zawsze mamy pod ręką numer do specjalistów. Zdjęcia Przed i Po: tak zmieniła się nasza łazienka Błyskawiczna renowacja łazienki. Farba w ruch! Jakie prace wykonaliśmy? Malowanie kafelków farbą V33 Malowanie rur odpływowych i gazowych Renowacja półki ściennej Zakup szafki pod umywalkę + nowych dodatków Lista zakupów: Renowacja Farba V33 /Płytki ceramiczne/ – kolor Len Farba V33 Renowacja /Łazienka/ – kolor Jasny szary – nowa edycja Jedynka Farba do Drewna i Metalu – kolor Biały Impregnat Jedynka – kolor Dąb bielony Meglio – odtłuszczacz uniwersalny taśma i folia malarska wałki, pędzle szafka, dolnopłuk i nowe akcesoria łazienkowe Malowanie kafelków to bardzo prosta sprawa Zaczynamy od wyniesienia z łazienki zbędnych rzeczy, mebli i sprzętów. Pozbyliśmy się więc kosmetyków, półek i wszystkiego, co mogłoby nam przeszkadzać. Łazienka została prawie pusta, a my mogliśmy się dokładnie przyjrzeć tragicznie wyglądającym obdrapanym rurom, starym kafelkom i ubytkom w ścianach. Mąż zabrał się za szpachlowanie ubytków, a ja na spokojnie zaczęłam odtłuszczać płytki. Przygotowanie podłoża, czyli dokładne odtłuszczenie kafelków przed malowaniem – kwestia priorytetowa. Jeśli pominiemy ten element lub wykonamy go niedbale, nawet najlepsza jakościowo farba nie będzie się dobrze trzymać. Odpryski pojawią się już po kilku dniach, a przecież nie o to chodzi. Pomalowane kafle mają zachować ładny wygląd przez co najmniej kilka lat! ✓ Warto zacząć od solidnego odtłuszczenia Zgodnie z zaleceniami producentów farb do płytek ceramicznych, przed malowaniem należy odpowiednio przygotować powierzchnię, czyli umyć i odtłuścić płytki, a następnie pozwolić im wyschnąć. Nie ma w tym nic skomplikowanego, cała procedura zajęła mi co najwyżej 20 min. Użyłam zwykłego druciaka, uniwersalnego odtłuszczacza w sprayu i wody. Po odtłuszczeniu kafelków przeszliśmy do zabezpieczenia brzegów taśmą maskującą. Tak naprawdę ten element przysporzył nam najwięcej problemów. Brzegi muszą być oklejone z ogromną precyzją, ponieważ farba do płytek łazienkowych nie pokrywa silikonu i jeśli go nią zamalujemy, błyskawicznie zacznie odpryskiwać. Teoretycznie najlepiej byłoby usunąć silikon, a po malowaniu nałożyć nowy. Zależało nam jednak na czasie i odświeżeniu łazienki. Gruntowne prace remontowe postanowiliśmy odłożyć na kiedy indziej. ✓ Czyste kafelki można pomalować, ale trzeba się spieszyć! Kiedy taśma była już naklejona, a kafelki odtłuszczone, przeszliśmy do malowania. Farba V33 do prostej renowacji łazienki posiada pod pokrywą specjalną saszetkę, którą trzeba wlać do farby tuż przed jej użyciem. Od tego czasu farba będzie nadawać się do malowania przez 10 dni. Malowanie płytek zajmuje znacznie mniej, więc jest to wystarczający czas, żeby efektownie odmienić wnętrze. Jasny szary nanieśliśmy na ściany, a beżowy Len na wannę i parapet. I w tym przypadku nie zastosowaliśmy się do zaleceń: według internetowych poradników, farbę do kafelków należy najpierw nałożyć pędzlem na fugi, a następnie rozprowadzić po płytkach przy pomocy wałka. My malowaliśmy wyłącznie wałkiem, a farba pięknie pokryła zarówno fugi, jak i stare kafle. V33 do płytek jest silnie kryjąca, ale też błyskawicznie zastyga. Dlatego lepiej malować partiami, równomiernie rozprowadzając farbę. Zdajemy sobie sprawę z tego, że kafelki w naszej łazience nie są położone równo. Istniało ryzyko, że zamalowanie fug jeszcze bardziej uwydatni ten mankament. Tak się nie stało, jednolity kolor „wygładził” całość, a rażące niedoskonałości przestały rzucać się w oczy. Po ośmiu godzinach od pierwszego malowania dołożyliśmy kolejną, a zarazem ostatnią warstwę. Według informacji od producenta, farba zyska pełną przyczepność po upływie trzech tygodni. Wówczas ma utworzyć wodoszczelną barierę, co pozwoli jej dobrze znosić kontakt z wodą. V33 z serii Renowacja Łazienki może być stosowana nawet wewnątrz kabiny prysznicowej. Można ją też czyścić środkami myjącymi. Podłogi nie malujemy, za duże ryzyko Wstępny plan metamorfozy naszej łazienki obejmował pomalowanie podłogi. Istnieją specjalne farby, które nadają się do malowania płytek podłogowych i po nałożeniu podkładu, mogą dać bardzo ciekawy efekt. Opinie osób, które je stosowały nie są jednak pozytywne – o ile farba na kafelkach ściennych trzyma się doskonale, ta na podłodze ma skłonność do szybkiego ścierania się. Zbyt mocne szorowanie mopem, przesuwanie mebli, chodzenie w butach mogą sprawić, że kafelki po malowaniu będą wyglądać gorzej, niż przed. Dlatego podłogę zostawiliśmy bez zmian. Zamiast malowania płytek podłogowych, skupiliśmy się na zmianie koloru ścian i odświeżeniu rur. Farba do metali świetnie poradziła sobie z brzydkimi rurami. Oczywiście po prawdziwym remoncie zostaną one schowane – póki co, musimy się z nimi polubić. W kolorze białym są znacznie bardziej przyjemne. Miedziane rury gazowe pokryliśmy Jedynką do metali, jedna warstwa spokojnie wystarczyła. Farba ma kleistą konsystencję i intensywny zapach, ale po kilkugodzinnym wietrzeniu całkowicie zaschła. Metamorfozie poddaliśmy też drewnianą półkę nad lustro, która została zaimpregnowana i zyskała nowy, intensywniejszy kolor. Nowe akcesoria łazienkowe i voilà! Dodatki potrafią wiele zmienić, dlatego malowanie płytek w łazience postanowiliśmy zwieńczyć zakupem nowych akcesoriów. Największą robotę zrobiła szafka pod umywalkę, która zakryła pomalowaną i odświeżoną rurę odpływową. Wymieniliśmy również baterię, uchwyt na papier toaletowy i wieszaki na ręczniki. Kosmetyki, które miały w zwyczaju leżeć w nieładzie, trafiły do koszyczków. Czarna szczotka, dywanik i kosz też zrobiły swoje. Waciki kosmetyczne i patyczki trafiły do szklanych słoiczków, a cała sterta starych kosmetyków w końcu znalazła się w kuble. Oj tak, nigdy nie było okazji, żeby pozbyć się tego, co niepotrzebne… W łazience zapanował nowy kolor i porządek. Renowacja łazienki za kilkaset złotych – warto? Jasne, że wolelibyśmy zatrudnić firmę, która przeprowadziłaby solidny remont naszej łazienki. W tej chwili nie mamy jednak na to funduszy. A że nie lubimy siedzieć bezczynnie, metamorfoza na własną rękę była dobrym pomysłem. Sporym wydatkiem okazała się szafka pod umywalkę (209 zł). Same farby kosztowały dokładnie 212 zł. Do tego akcesoria, nowa bateria umywalkowa i dolnopłuk. Podczas, gdy koszt remontu zlecony wrocławskiej firmie to ponad 20 tysięcy złotych, szybka przemiana wnętrza łazienki przy pomocy farby do płytek łazienkowych, kosztowała nas niecałe 700 zł. Na ile według Was powinniśmy wycenić satysfakcję? Jak oceniacie efekt końcowy? Dajcie znać! Wiem, że łazienka nie jest bardzo daleka od idealnych wnętrz, prezentowanych w katalogach. To jednak ponad 30-letnia łazienka, która jeszcze dwa dni temu odstraszała swoim wyglądem. Teraz chyba jest całkiem przyjemna, a co najważniejsze – nasza. 🙂Po wakacjach w naszej szkole zaszły zmiany. Najważszniejszą z nich to nowa Pani Dyrektor - p.Krystyna Gałan. Pani Dyrektor życzymy samych sukcesów.
Bardzo często pytacie mnie jak wyglądają malowane płytki w mojej łazience po jakimś czasie użytkowania, czy warto malować płytki, czy jestem zadowolona z efektu itd. Pytania niezwykle istotne, gdy akurat wahacie się czy zabierać się do takiej formy remontu łazienki i kalkulujecie jego plusy i minusy. A że to przecież już nie moja pierwsza taka akcja renowacja płytek łazienkowych, to coś tam chyba wiem na ten temat ;) Postanowiłam więc zebrać wszystkie moje uwagi i przedstawić je Wam, żeby ułatwić Wam podjęcie ewentualnej decyzji dotyczącej remontu łazienki bez kucia płytek. Na koniec sami ocenicie czy będą Wam przydatne ;) Nasz opinia po pierwszym malowaniu płytek Cały wpis dotyczący historii malowania płytek w mojej łazience znajdziecie tutaj. Pierwsza farba, Diamonhard (tym razem nawet udało mi się przypomnieć nazwę :) ), niestety u nas się nie sprawdziła mimo zastosowania się do wszystkich wskazówek oraz użycie dedykowanego do niej podkładu. Farba zaczęła się łuszczyć, przede wszystkim pod prysznicem i na ścianach w górnych warstwach, gdzie osiada najwięcej pary. I o ile jestem w stanie zaakceptować odpryski farby na podłodze (bo jednak po niej chodzimy i coś tam czasem nam nawet spadło, wyszczerbiając małe co nieco), to efekt wizualny na ścianach wykraczał poza granice naszej estetycznej tolerancji ;) Żałuję tylko, że nie zrobiłam wtedy żadnych zdjęć, żeby móc pokazać Wam jak to faktycznie wyglądało. Z drugiej jednak strony, stan płytek był tak kiepski, że naprawdę strach, a nawet wstyd byłoby to pokazać ;) Malowanie płytek – drugie podejście Klapa z pierwszym malowaniem płytek, zapewne każdego normalnego człeka zraziłaby do kolejnej podobnej „zabawy”, ale ze mnie taka wariatka, że postanowiłam spróbować raz jeszcze. Tym razem nie była to akcja na szybko (bo do przeprowadzki kilka dni, a w majtkowym różu totalnie mi nie do twarzy :D ), tylko dobrze zaplanowana „operacja” ;) Przekopałam internety, wybrałam (tak mi się przynajmniej wydawało ) najbardziej profesjonalną farbę dostępną na polskim rynku (Hydropox) i z entuzjazmem zabrałam się do malowania. Efekt był super, co sami możecie zobaczyć. W końcu wszystko było tak jak chciałam :) Było, ale czy tak zostało? Zwłaszcza gdy na scenę znowu wkroczyła wilgoć (wszak to łazienka), para (a tej jest trochę, bo uwielbiamy długie prysznice), no i 4 użytkowników, którzy nie traktują mieszkania jak muzeum, tylko chcą z niego normalnie korzystać :) Jak zatem wyglądają malowane płytki w łazience po 1,5 roku użytkowania? Zapewne wolelibyście usłyszeć, że pomalowane płytki po roku czy półtorej, wyglądają jak pierwszego dnia. Ja też bym wolała taką wersję ;) Tymczasem rzeczywistość wygląda nieco inaczej. Co prawda nie ma takiego dramatu jak przy pierwszej farbie, ale… do ideału niestety też trochę brakuje. Jeśli chodzi o użytkowanie malowanych płytek, to ogólnie nie ma z nim problemu, nie wymagały też jakiegoś specjalnego traktowania. Myłam je różnymi detergentami i wszystko było ok. Z upływem czasu płytki zmieniły niestety swój kolor – czysta biel odeszła do przeszłości. Jeśli chodzi o mnie, sam fakt zżółknięcia farby jestem w stanie zaakceptować. Jest to rzecz, z którą się liczyłam, więc obyło się bez zaskoczenia. Dla niektórych z Was może to być jednak istotny mankament malowania płytek w łazience. Kolor kolorem, czy to biel czy lekki krem, żyć z nim można ;) Gorzej jak pojawiają się inne niespodziewane „kwiatki”, a akurat u nas oczywiście bez nich się nie obyło. Koło roku od pomalowania płytek, na ich powierzchni w różnych miejscach łazienki, pojawiły się najpierw jakby rysy i pęknięcia, które z kolejnym upływem czasu rozchylały się niczym płatki kwiatów. Na zdjęciach widać efekt już po „rozłożeniu” farby. I co dalej z tym fantem? Oczywiście nie ma co demonizować. Nawet w takiej łazience można normalnie funkcjonować, tyle że chyba nie bierze się pod uwagę takich atrakcji dokonując jakiegokolwiek remontu. Dlatego też widoczny na zdjęciach problem od razu zgłosiłam do dystrybutora farby Hydropox, żeby poszukać wyjaśnienia całej sytuacji. Mimo konsultacji mailowych i telefonicznych z działem technicznym, nikt nie potrafił mi niestety racjonalnie wytłumaczyć co mogło być powodem pęknięć farby (ponoć byłam pierwszą osobą, która zgłosiła taki problem). Być może zmieniłaby coś wizja lokalna i jakieś konkretne pomiary czy badania u mnie w łazience, ale nikt normalny nie będzie oczekiwał, że do kilku metrów kwadratowych, wysłana zostanie ekipa techników z drugiego końca Polski czy też bezpośrednio z Belgii ;) Coś czuję, że zgłoszony przeze mnie problem trafił do akt z archiwum X ;) Na szczęście, nie zostawiono mnie samej z całą sytuacją, ponieważ w odpowiedzi na moje zgłoszenie, otrzymałam od dostawcy gratis dodatkową porcję farby, żebym mogła dokonać naprawy. I tu duży plus za podejście do klienta. Nie byłabym sobą, gdybym nie rozprawiła się z tymi „kwiatkami”. Zgodnie ze wskazówkami dystrybutora, zeskrobałam farbę z całych pojedynczych płytek, na których były problemy (do granicy fug z każdej strony) i pomalowałam kolejno podkładem i farbą, zachowując wszystkie proporcje, odstępy czasowe między malowaniem kolejnych warstw itd. Efekt końcowy nie był idealny, bo tak jak mówiłam, w ciągu roku farba zdążyła zżółknąć. Po moich poprawkach łazienka stała się „łaciata”, biało-żółta. Żeby zniwelować różnice w kolorze musiałam więc pokryć wszystkie płytki jeszcze jedną warstwą farby. I wtedy faktycznie było już ok. Czy finalnie jestem zadowolona? Czy zdecydowałabym się jeszcze kiedyś na remont łazienki bez kucia? Czy warto malować płytki/kafle? Moja subiektywna ocena Za mną 2 malowania płytek w łazience, 2 farby różnych producentów i niestety 2 zawody. O ile jednak w pierwszym przypadku był to bardzo nietrafiony wybór, o tyle drugi jest już do przełknięcia. Po poprawkach co prawda nadal nie jest idealnie (widać choćby różnice w grubości farby) i tak naprawdę nie wiem jak długo utrzyma się obecny stan, czy za chwilę znowu nie pojawią się kolejne pęknięcia, ale łazienka nie straszy i można z niej normalnie korzystać. Czy jednak zdecydowałabym się jeszcze kiedyś na malowanie płytek w łazience? Raczej NIE. Koszt takiego remontu jest wszakże niewielki, podobnie jak nakład pracy, ale efekt końcowy jak dla mnie w obu przypadkach mimo wszystko za mało trwały. Może gdyby farba się po prostu ścierała, zamiast pękać, moja opinia byłaby inna. Wtedy wystarczyłoby tylko podmalować uszkodzenia. Tymczasem w tym wypadku każdy ubytek farby wymaga skrobania płytek i ponawiania na wybranym fragmencie wszystkich praco- i czasochłonnych etapów malowania. A to już nie bardzo mi się podoba ;) Podsumowanie Mam nadzieję, że moja negatywna opinia nie zniechęci Was do malowania płytek wogóle. Wszystkie płytki, kafle są inne, podobnie i warunki panujące w łazienkach. U mnie farba się nie sprawdziła. Być może u nas to kwestia zamiłowania do długich pryszniców i np. braku okna. Nie oznacza to przecież, że tak samo będzie i u Was. Warto jednak mieć świadomość pojawienia się ewentualnych, opisanych przeze mnie, minusów, żeby z jednej strony uniknąć rozczarowań, a z drugiej wkalkulować je sporządzając listę za i przeciw takiego tańszego remontu łazienki. Zresztą ja sama nie rezygnuje całkowicie z malowania płytek wogóle, ale łazienkę już sobie podaruję. W mojej ocenie panują tam na tyle szczególne warunki, że jednak lepiej postawić na inne, trwalsze choć jednocześnie także droższe rozwiązania. Swoją drogą… Ciekawa jestem czy wśród Was są osoby, które mają już za sobą malowanie płytek w łazience. Podzielicie się swoimi uwagami? Może u Was wszystko wygląda zupełnie inaczej :)
xnxk9fd.